Jump to content

Consulate / USCIS Member Review #15296

Warsaw, Poland Review on September 29, 2014:

Beautifulday




Rating:
Review Topic: K1 Visa

Moja wizyta do ambasady miała miejsce 25 września, 2014. Godzina na którą miałam się tam wstawić to 8:30 rano natomiast dotarłam do właściwego miejsca na 8:40 ponieważ z lekka się zgubiłam...Jak się wchodzi do ambasady i przechodzi przez bramki bezpieczeństwa to potem przechodzi się przez drzwi i idzie cały czas prosto aż do następnych drzwi gdzie jest kilka osób które sprawdzają Twój paszport i wydruk wizyty (ten który drukuje się na ustraveldocs po umówieniu się na rozmowę. Następnie wchodzi się w wielkie drzwi naprzeciwko "blatu" za którym są osoby sprawdzające paszporty. Wchodzi się do całkiem sporego pomieszczenia z rzędami krzesełek i bodajże czteroma okienkami na przodzie, a po lewej stronie tych okienek jest następne pomieszczenie z okienkami gdzie osoby są wzywane na rozmowę z konsulem.

Jak tylko weszłam do tego pomieszczenia to musiałam podejść do jednego z dwóch wtedy otwartych okienek i dostać od Pani swój numerek. Poprosiła mnie również o akt urodzenia, akt o niekaralności, dwie fotografie, potwierdzenie DS160 i formularz I-134. Następnie usiadłam i czekałam na swoją kolej, kiedy mój numerek się wyświetlił podeszłam do okienka i oddałam odciski palców. A potem najdłuższe czekanie...czekanie aż konsul mnie wezwie. Ze względu na to że przyszłam tam najpoźniej to byłam ostatnią osobą do rozmowy z konsulem. Wreszcie mój numerek się wyświetlił i podeszłam do okienka w drugim pomieszczeniu. Była to młoda, bardzo miła Amerykanka, która zaczęła od "how are you?" a potem zapytała mnie jaki jest cel mojej podróży do USA. Rozmowa cała trwała około 15 minut, padło w niej sporo pytań, ale najbardziej zdziwiło mnie to, że Pani konsul nie prosiła mnie o żadne dokumenty ani dowody związku, NIC, kompletnie nic. Byłam przekonana że należy udowodnić dochód swego sponsora więc zabrałam ze sobą list z pracy mojego sponsora, paystubs a nawet tax transcript ale o nic z tych rzeczy mnie nie poproszono. Miałam ze sobą również mnóstwo fotografii narzeczonego i moich, kartki które sobie wysyłaliśmy, screenshot'y naszych czatów i postów na FB, moje bilety lotnicze, ale wogole się nie przydały. Chociaż radzę każdemu jednak być przygotowanym ponieważ nigdy nic nie wiadomo, na zimne lepiej dmuchać. Ja byłam dobrze przygotowana i to dodało mi otuchy.

Jeżeli chodzi o pytania jakie zadawała mi Pani konsul to były one takie:
"how did you meet your fiance?"
"where does he work?"
"how old is he?"
"did you meet his family?"
"what do your parents think about you leaving?"
"when are you planning to leave?"
"what do you like about your fiance?"
"what are you doing right now? do you have a job?"
"did you live with two different host families during your exchange years?"
"was your fiance what you imagined him to be when you first met him in real life?"
"you haven't met your fiance during your student exchange years, have you?"
"what is his family like?"
"does he live with his parents or by himself?"
"are you guys planning to get your own place?"

to tyle co pamiętam. Pytań dość sporo, i Pani konsul pisze cały czas na klawiaturze. To raczej safe bet że zapytają Cię o to jak i kiedy i gdzie poznaliście swojego/swoją narzeczonego/narzeczoną jak i raczej pytanie o poprzednie wizy. Ogólnie nie ma się czego bać, sama byłam ekstra zestresowana ale wszystko się udało. Po wszystkich pytaniach Pani konsul wzięła mój paszport i powiedziała mi że anuluje mi wizę turystyczną ponieważ zatwierdza wizę K1 i że dostanę paszport w przeciągu 2 do 4 dni roboczych.

Moja rada to taka, aby mimo wszystko mieć wszelakie dokumenty o których mowa na tym forum, na wszelki wypadek, jak i oczywiście dowody związku Jeżeli ktoś chciałby się jeszcze czegoś więcej dowiedzieć czy miał jakieś specyficzne pytanie to proszę na priv.

Top
×
×
  • Create New...