Jump to content

Mooonika

Members
  • Posts

    113
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Mooonika

  1. Ja tez bede wysylac pod koniec roku, w listopadzie. Poczytalam o tym troche na forum, faktycznie znowu trzeba udowadniac, ze sie jest razem... Aha i znowu Nebraska mnie czeka... Bardzo dlugo sie czeka na zatwierdzenie tam.

    O i chce Wam sie pochwalic. Za 2 tyg jade do Honolulu na wakacje!! :dance:

    I tak na marginesie, jako dziecko myslalam, ze Honolulu nie istnieje przez to powiedzenie "Jade do Honolulu malpy straszyc"! :blush:

  2. Hej,

    Dawno sie tutaj nie odzywalam, bo w sumie za bardzo nie mam o czym opowiadac :blush:

    Za to czytam czesto co sie u Was dzieje, jak Wam sie uklada :thumbs:

    Co do lotniska i wizy narzeczenskiej, mnie tez nie zadano zadnych pytan. Nawet jak zadali to jakies tak malo znaczace, ze nawet nie pamietam :)

    Jezeli chodzi o zycie w Stanach to mozna sie przyzwyczaic. Przyjechalam tutaj w maju 2005 i na poczatku bylam bardzo zachwycona i przestraszona, ale cieszylam sie, ze moge byc z Jeffem, wiec jakos to wszystko przezylam :wacko: Teraz juz czuje sie tutaj tak bardzo normalnie. Po prostu zycie jak wszedzie. Mialam jednak momenty w pierwszym roku pobytu tutaj, ze bylo mi bardzo ciezko, tesknilam za domem i znajomymi.

    Pozdrawiam

    Monika

  3. Witam Was!

    Nie odzywam sie czesto, ale czesto sprawdzam polskie forum i czytam co sie u Was dzieje. Gratuluje kazdego najmniejszego powodzenia od emigracyjnego do duzych powodzen jak sluby czy inne zmiany w zyciu!!!! :thumbs::dance::dance:

    Powiedzcie mi jak odczuwacie, ze jestescie postrzegani przez Amerykanow. Chodzi mi oczywiscie o to, ze jestescie z Polski... Nigdy nie chcialam miec jakiejs paranoi, ze poniewaz jestem z Polski ludzie beda mnie gorzej traktowac, ze bedzie to jakas przeszoda dla mnie tutaj.

    Wlasnie ejstem w pracy i baaaaardzo sie zdenerwowalam, poniewaz dostalam dowcip o glupim Polaku. Zignorowalam to, no ale osoba, ktora to wyslala wlasnie sie mnie zapytala, czy mi sie dowcip podobal. To nie pierwszy raz zdarza sie, ze jestem w podobnej sytuacji, tylko ze teraz stracilam juz cierpliwosc.

    Pozdrawiam

    Monika

  4. Z ta nasza przeprowadzka jest tak, ze pojedziemy gdzie Jeff dostanie prace. Zawsze jest malo ofert, wiec ludzie ciesza sie, ze w ogole dostana jakas przyzwoita prace... No, ale ja wybieram sobie miasta, gdzie slyszalam, ze jest fajnie i koncentruje moje mysli nich hahahahahahha :whistle:

    Zadzwonie do Ciebie w tym tyg.

  5. Witam Wszystkich,

    Tyle rzeczy sie u Was wydarzylo od mojego ostatniego pobytu tutaj, ze nie wiem, czy wszystko przeczytalam :blush:

    Witam Anie i Dorote, ciesze sie ze nas znalazlyscie. Gdzie jestes ze Slaska? Ja mieszkalam kolo Gliwic :no:

    Alicja, pewnie jestes juz po weselichu!! Koniecznie wyslij zdjecia :no:

    Jak wiecie juz jestesmy po przeprowadzce, prawie jestesmy urzadzeni... tzn mam jeszcze wizje dokupienia kilku pierdol. Wczoraj kupilam na przyklad kwiatki przesadzalam je do nowych doniczek. Nigdy w zyciu nie podejrzewalabym siebie o takie rzeczy hehehehe Poza tym spedzmy weekendy jezdzac po okolicach. Chce zobaczyc jak najwiecej tutaj, bo w sumie za rok, najpozniej za 2 lata wyprowadzimy sie stad i jak bedziemy daleko to juz raczej tutaj nie wrocimy. Czasami nie moge sie juz doczekac jak sie wyprowadzimy :whistle:

    Za 3 tyg. zaczyna mi sie szkola (community college, nic specjalnego) i juz nie moge sie doczekac. W pracy mi sie juz zaczyna nudzic, wiec szkola zajmie mnie bardzo, nie bede miala czasu na nic ;)

    Pozdrawiam Was

    Monika

    Jeszcze raz ja....

    Ania, a tak w ogole to sobie marzymy, ze wyladujemy w Eugene lub Portland :D Wlasnie ostatnio rozmawialam ze znajomymi Jeffa i wszyscy zgodnie stwierdzili, ze byloby super pracowac w szkole w Eugene :no: Gratuluje znalezienia pracy, co bedziesz robic? :D

  6. Hej,

    Dawno nie bylam, bo chociaz z Polski wrocilam juz jakis czas, to teraz wlasnie sie przeprowadzamy... Co prawda tylko 5 mil od miejsca, gdzie teraz mieszkamy... ale zawsze te pakowanie, sprzatanie... :P

    W Polsce bylo cudownie!!!!!!! Zobaczylam wszystkich, rodzine, przyjaciol... Jednak bardzo tesknie za domem i chyba to sie jeszcze dlugo nie zmieni. :blink: Aha po Warszawie, Krakowie i Wroclawiu tez polazilam :) no i oczywiscie po Gliwicach!!! :D

    Poza tym, u mnie wszystko po staremu. Ciesze sie, ze Was sa postepy z papierami immigracyjnymi :))

    Bez problemow lecialam na paszporcie ze starym nazwiskiem i zielona karta na nowe. Wzielam certyfikat malzenstwa, ale tylko w Warszawie robili troche zamieszania, w Stanach bez problemow.

    Niki, a gdzie w Missouri bedziesz mieszkac?

    Pozdrawiam

    Monika

  7. Hi,

    I have seen similar topic before, but now when I need information I can't find it :wacko:

    I have my green card and now I'm moving from my address. Do I need to inform the Immigration Office that I change my address? I know that there is some form people can send...

    Thanks a lot for help.

    Monika

  8. No ja tez dolanczam sie do spoznionych zyczen urodzinowych :D

    Za 2 godz jedziemy do Flint i lecimy do Polski (z 3 przesiadkami hehehehe) Jestem troszke zestresowana powrotem.. wiecie... inne nazwisko w paszporcie, na zielonej karcie itd ale biore certifikat malzenstwa, wiec mam nadzieje ze bedzie ok. Ze znajomi ze Stanow (on Amerykanin, ona Polka), ktorzy w tym samym czasie odwiedzaja Polske i zabieraja ze soba rodzicow, zamierzamy pokazac im Krakow, Wroclaw i Warszawe...

    Dobra lece dopakowac cos jeszcze... chociaz i tak wzielam rzeczy na miesiac, nie na tydzien.

    Pozdrawiam Wszystkich serdecznie :D

    Trzymajcie sie!!!!

  9. Witam,

    Ali gratuluje zielonej karty, Ryanowi i Agnieszce pracy :D No i witam nowych forumowiczow :D

    U mnie nic ciekawego sie nie dzieje. Chodze do pracy i tyle. Za 2 tyg lece do Polski i sie sie stresuje calym tym powrotem po ROKU hahahaha ;)

    Ostatni weekend spedzilismy w Upper Peninsula i bylo super. Polecam weekend na MAckinac Island, chociaz pogoda jest zwariowana i zmienia sie co 10 min.

    Co do Starbucks, to uzaleznilam sie od niego zima. Na poczatku mi w ogole nie rozumialam co za sens placic ponad $3 za kawe, bo kawa to kawa... a teraz... Oboje z Jeffem sie uzaleznilismy.

    Spadam do pracy... jeszcze tylko dzis i jutro i weekend!!!!!

  10. Hej,

    Jak mowilam wczesniej, jade do Polski w czerwcu. Chcialabym kupic rodzinie jakies drobne prezenty, ale w sumie rzeczy (na ktore mnie stac) rownie dobrze moge kupic w Polsce. Wiadomo, jest tutaj mnostwo wyjatkowych rzeczy, no ale nie na moj budzet... Macie jakies pomysly?

    Pozdrawiam

    Monika

  11. Ania, tak to juz jest, ze na pozwolenie na prace czeka sie najgorzej... To znaczy bardzo chce sie je miec tak szybko jak mozliwe. Wszyscy musimy to przejsc :wacko: Niedlugo EAD dostaniesz, prace znajdziesz i zapomnisz co to znaczy wolna chwila ;)

    Oficjalnie jeszcze sie nie chwalilam tutaj, ze jade do Polski 15-25 czerwca :D Juz sie nie moge doczekac. Czasami spac w nocy nie umiem, bo nie umiem przestac planowac co ja tam bede robic, kogo zobacze... Ciesze sie strasznie :dance::dance::dance:

    Teraz w sobote minol dokladnie rok jak tutaj jestem. Jak to szybko zlecialo i tyle sie wydarzylo przez ten czas. Cale moje zycie przewrocilo sie do gory nogami ;) Ludzie mowia, ze tak pierwsze 2-3 lata sa najgorsze a potem sie czlowiek przyzwyczaja i juz leci...

  12. Magda, ciesze sie, ze nas znalazlas :D

    Moi rodzice maja psa, ktory juz teraz na starosc uspokoil sie i zachowuje sie normalnie, ale faktycznie psy sa szalone z klejnotami. Chceli tez mu obciac, ale moj brat powiedzial ze po jego trupie... Meska solidarnosc hehehehehe

    Marzena, jasne ze znam Kopernik i kosciol sw Bartlomieja :D Wiesz, myslalam, ze wychowalas sie w Gliwicach to i moze sie kiedys spotkalysmy ;) Bo to nieduze miasto i zawsze mnostwo ludzi sie zna. Ciesze sie bardzo, ze jestes Gliwiczanka :D

  13. Alicja, pogratuluj rodzince wizowego sukcesu :thumbs:

    JEzeli chodzi o paszporty, dokumenty, to ja NIC kompletnie NIC nie zalatwialam i staram sie nic nie zalatwiac, mam nadzieje, ze jakos przezyje... bede latac z ceryfikatem malzenstwa... i tyle...

    Marzena, jestes z Gliwic??? Ale mnie zaskoczylas!!! Napisz cos wiecej, gdzie mieszkalas i w ogole!!!

    Ale sie ciesze, ze juz weekend. Strasznie sie umeczylam w pracy w tym tygodniu... :whistle:

  14. Gratuluje Wam dziewczyny tych EAD :dance: Dla mnie to bylo najwazniejsze, nie umialam sie doczekac by pojsc do pracy ;)

    Od 4 dni jestem sama w domu. Musze powiedziec, ze nie jest az tak zle. Jestem zajeta ciagle wiec az tak nie odczuwam tego, ze go nie ma. Do pracy dojezdzam autobusem. Dzien przed Jeffa wyjazdem jechalam do pracy autem z nim, by zobaczyc jak mi to pojdzie. Poszlo mi dobrze, tylko zaraz pod budynkiem gdzie pracuje przejechalam wiewiorke. Umarla na miejscu. To moja pierwsza krew na rekach (czytaj: oponach) strasznie to przezywalam. No i uznalam, ze to jest znak dla mnie, zebym lepiej sama nie jezdzila jeszcze.

    Czy pisalam Wam juz o www.polskastacja.pl ? Czesto slucham sobie polskiej i nietylko muzyki na tej stacji. Nawet disco polo maja!!!! :devil: Polecam.

    Zycze radosnych Swiat Wielkanocnych, duzo slonca, odpoczynku, usmiechu bliskiej osoby, serdecznych spotkan w gronie tych, których lubicie i... oby zdrowie dopisalo i jajeczko smakowalo. Alleluja!!!!

  15. Super zdjecia :D

    jonandaga, czy masz na imie Agnieszka? To tak tylko na marginesie pytam, z ciekawosci ;)

    Wiesz, Jeff jedzie byc moze na 2 tygodnie, mam nadzieje ze nic sie nie wydluzy.

    Tak jak pisalam, mam prawko, ale nie umiem wziazc auta i sama gdzies jechac. Moze do czasu jego wyjazdu cos mi sie w glowie poprawstawia i zaczne jezdzic... :wacko:

    No, ale najgorsze ze bede kompletnie SAMA!

  16. No ja nie chce zostac sama tutaj. Za 2 tyg Jeff jedzie do Atlanty na 4 dni i mnie sie to nie podoba. Do Polski chce leciec na 2 tyg. Jeszcze ani razu nie bylam sama tutaj. A to Ryan bedzie latal na dalekie dystanse (nie wiem jak sie to profesjonalnie okresla :blush: )

    Alicja, to normalne, ze czegos nie wiesz, przeciez dopiero zaczynasz prace. A co do zmeczenia to ja w sumie tez po 7 miesiacach w domu, pracuje dopiero od 5 miesiecy i juz planuje urlop hahhahahaa

  17. Monika, GRATULACJE!!!! No i jak sie czujesz w roli zony? ;)

    Niki, wierze Ci, ze nie masz dobrych wspomnien z AC, ale mnie strasznie rozbawilas swoja historia, szczegolnie tekstem

    Chlopaki przerazone (bo to w ogole takie niunie byly).

    hahahhahahaha

    No ja do Polski nie lece w Maju, bo mam nowa praca, ale za to Jeff leci... co mnie bardzo zdenerwowalo. Dostal scholarship na badania w Polsce... No i leci Maj-Czerwiec... SAM!!!!!

×
×
  • Create New...